poniedziałek, 23 czerwca 2025

99. Prudnik...

Moje miasto. Zmienilo się bardzo, wiele rzeczy jest gdzie indziej, inne sklepy, inne ulice, ich nazwy i prowadzenie ruchu. 

Z tylu domów mała pizzeria, zjedliśmy tam kolację. Okolica w sumie Bronx, ja tam w pobliżu mieszkałam jako dziecko, ja nie boję się tego miasta. Droga do pizzeri ta sama, która, wiele lat temu chodził do pracy mój tato. Tylko, że na rogu ulicy nie ma już starego, PRLowskiego placu zabaw, a są góry śmieci. No cóż. Krótko po wojnie było tam getto dla autochtonów, podczas "lata umarłych snów", jak opisał to Harry Thürk w swojej książce. 

Mieszkamy w hotelu sportowym, na rogatkach miasta. Idąc Aleją Miłą dojdzie się przez rzekę do osiedla na Jesionowym Wzgórzu, gdzie na końcu mieszkaliśmy, zanim wyjechaliśmy.  Tam chcę jutro. 

Zadziwia mnie brak nazwisk na drzwiach domów, kamienic, są tylko cyferki. I ogromnie zapuszczony cmentarzu żydowski,  na którym pochowani są członkowie rodziny Fränkel i Max Pinkus z żoną. 

A mój cygański pomiot w międzyczasie świetnie się bawi z ciocią Arletą,  wstaje rano i chodzi do pracy do obozu, gdzie śpi pod biurkiem, a do sikania Araby noszą ją przez placyk na trawę, bo ponad 30 stopni i coby łapek nie poparzyła na betonach. Świat się kończy. 




6 komentarzy:

  1. Mirka, królowa normalnie!
    Nazwisk brak, bo Rodo, a ty szukaj człowieku lokatora...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Berlinie to mają Rodo poniżej pleców, na murze obok bramy wejściowej jest domofon z nazwiskami lokatorów, ale mieszkania nie mają tu numerów, ale każdy mieszkaniec koło dzwonka przy swoim mieszkaniu ma tabliczkę z nazwiskiem. Mirka to szalenie mądra psina!.

      Usuń
  2. W tym przypadku to nie jest "wszystko dla kota (alles für die Katz)", tylko "wszystko dla psa"... cygański pomiot wymiata 😂🤣

    OdpowiedzUsuń
  3. Minęły czasy, kiedy w książkach telefonicznych były numery telefonów, ale i nazwiska, i adresy…

    OdpowiedzUsuń
  4. I patrz...Araby o pieska dbają:) Może chcą się Arlecie albo Tobie za coś odwdzięczyć? Tak w Polsce RODO jest traktowane poważnie. Jeszcze ponad 20 lat temu , kiedy ja tam mieszkałam nie mogliśmy w dzienniku wpisać danych dziecka dopóki rodzic nie wyraził zgody.

    OdpowiedzUsuń
  5. Musisz częściej zostawiać psicę na wakacjach. Pewnie jej się podoba. Zderzenie że wspomnieniami. 😘

    OdpowiedzUsuń

OSZAR »